Skupię się na trzech z czterech "statystycznie" przedstawionych tam obszarów: liczbie uczniów, liczbie nauczycieli i nakładach na edukację. Dlaczego użyłem cudzysłowu? Mam nadzieję, że uda mi się to za chwilę dobrze wyjaśnić. Przyjrzyjmy się trzem grafikom obrazującym sytuację w wymienionych obszarach:
W pierwszym momencie narzuca się mniej więcej taki opis przedstawionej rzeczywistości: "mimo ogromnego problemu z niżem demograficznym i szkół świecących pustkami, MEN robi wszystko, aby liczba nauczycieli była bardzo wysoka, a pomoc dla samorządów rosła w tempie sprintera".
Jako, że od współczesnego człowieka wymaga się czytania ze zrozumieniem, zacząłem "czytać" dane i wykresy. W pierwszej chwili poczułem niepokój, że coś tu nie gra, a następnie zażenowanie, bo szybko wyłapałem podstawowe błędy we wszystkich tych kolorowych grafikach.
Żeby jaskrawiej przedstawić problem z wykresami pokusiłem się o przygotowanie w arkuszu kalkulacyjnym prawidłowych wykresów, które choć nie są porywające graficznie, to przynajmniej nie są przekłamane.
Skąd te rozbieżności? Wydaje się, że są dwie możliwości: albo ktoś w MEN nie zna się na graficznym przedstawianiu zależności liczbowych, albo ktoś wierzy, że ciemny lud to kupi. Każdy może sobie wybrać własną ścieżkę oceny, ja nawet nie wiem, w co wolę wierzyć. Jedno jest pewne – żaden program do analizy danych nie mógł wygenerować tak nieproporcjonalnych słupków i zapewne są one wykonane przez grafika. Gdyby chociaż podjął on próbę wrysowania osi pionowej, od razu zauważyłby jakiś problem. No chyba, że takiej próby nie było...
W każdym razie zadanie narysowania wykresu do tego typu danych powinno być w zasięgu każdego gimnazjalisty, stąd w wykonaniu osoby dorosłej (jak mniemam również wykształconej) to nie jest już błąd, to jest wielbłąd. Ciekawe czy i kiedy Pani Minister, z wykształcenia matematyczka, się w tym wszystkim zorientuje. Czas start!
Ale problem;) Przemszy chyba nie zauważył, że chodzi o uwypuklenie trendu i wszystkie wartości są podane, jak trzeba. Ale napracował się setnie nad komentarzem. Chwalić się powinno taką gorliwość;)
OdpowiedzUsuńProblem w tym, że do pokazania trendu wystarczyłoby podanie samych wartości. MEN poszedł dalej i chciał pokazać dynamikę zmian, która w moim przekonaniu jest dość kreatywnie dopasowana.
OdpowiedzUsuńSpróbuj wyobrazić sobie wykres o wysokości 1 na tych wszystkich wykresach. Moja wyobraźnia się przy tym ćwiczeniu nieco zniekształca ;-)