Chciałbym przybliżyć prawie nikomu nie znany, choć znakomity zespół (choć chyba to nie jest dobre słowo).
Panie i panowie, przed państwem - Cloud.
Czym wyróżnia się ten projekt, że chcę o nim napisać w osobnym poście? Chyba tym, że nie wiem o nim kompletnie nic poza tym, że w 2005 roku wydali kapitalną płytę pt. "Adventure". Nie mam więc pojęcia czy muzykę tworzył domorosły dyskdżokej, wykształceni muzycy, czy klub seniora.
Nie ważne, posłuchajcie, jak zaczyna się płyta:
a zaraz potem...
Nie ważne, posłuchajcie, jak zaczyna się płyta:
a zaraz potem...
Nie wiem jak Was, ale mnie ujęła prostota i czystość tej muzyki. Słuchanie jej to na prawdę fantastyczna muzyczna przygoda. A jeśli to był rzeczywiście klub seniora, to ja już chcę być seniorem i odstawiać takie numery:
Bardzo lubię kiedy płyta ma swój niepowtarzalny charakter, który budują wszystkie utwory. Płyta Adventure jest na pewno świetnym tego przykładem. Mam jeszcze kilka takich w zanadrzu i nie zawaham się ich użyć, jak mawiał sławny osioł.
A tymczasem pora kończyć, a nawet zakończenie jest piękne - Bye bye:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz